Wokół nowego wirusa narosło wiele nieporozumień. Działania niektórych polityków, w związku z tym, że są często umiarkowanie logiczne, nie ułatwiają sprawy. Wiąże się to na przykład z jego pochodzeniem. Przyjęło się sądzić, że rozprzestrzenił się z Chin, a konkretniej z Wuhan… A co spowodowało, że się narodził?

Przedstawmy najpoważniejsze hipotezy.

Wirus z Wuhan: hipotezy narodzin

Nie ma raczej wątpliwości, że koronawirus, bardziej naukowo nazywany COVIDEM-19, zawitał na kolejne kontynenty z Chin. One też, a szczególnie prowincja w której znajduje się Wuhan w pierwszej kolejności objęte zostały kwarantanną.

Targ dzikich zwierząt

Pierwsza hiopoteza dotyczy odzwierzęcego pochodzenia wirusa.

Pierwsze zakażenia pojawiły się u mieszkańców prężnego chińskiego miasta Wuhan. Koronawirus dotknął w pierwszej kolejności klientów i pracowników dużego, odwiedzanego przez tysiące ludzi targowiska. Można na nim dostać niemal wszystko. Nie brakuje również dzikich zwierząt. Wśród nich nie brakowało węży, łuskowców czy nietoperzy. Te ostatnie stały się w Chinach rarytasem. Nam się to może wydać dziwne, ale w Chinach je się jeszcze bardziej dla nas “niejadalnych” zwierząt. Zatem węże, nietoperze oraz inne przebywają stłoczone obok siebie w klatkach, zatem wirusy, jakie noszą mogły wzajemnie zmutować, a następnie – choćby przez przewód pokarmowy – dopaść człowieka. To nie byłby pierwszy przypadek, kiedy wirus atakujący ludzi wywodziłby się od zwierząt.

Laboratorium Bezpieczeństwa Biologicznego

W Wuhan znajduje się Laboratorium Bezpieczeństwa Biologicznego, w którym bada się patogeny i przygotowuje środki zaradcze wobec wirusów. Według jednej z poważniejszych hipotez, wskutek wypadku zmutowany wirus miałby się wydostać za bramy laboratorium i rozpanoszyć się po świecie.