Tak już jest ludzka natura, że nieznane rzeczy, zjawiska staramy się zestawić z czymś, co znamy zdecydowanie lepiej. Dotyczy to również obserwowania ptaków. Kiedy dostrzegamy reprezentanta ornitofauny, którego nie potrafimy przypisać do określonego gatunku – wówczas szukamy podobieństw między nim a zwierzęciem, którego doskonale znamy. Pospolitym ptakiem w Polsce i zarazem jednym z liczniejszych jest zięba. Spotykamy ją w miejskich parkach, w osiedlowych karmnikach, w lasach i zagajnikach. Jesteśmy z nią oswojeni… Dlatego bywa pomocna w identyfikacji podobnego do niej ptaka. O jaki gatunek z gromady aves tutaj chodzi?
Zauważmy, że samiec zięby jest bardziej charakterystyczny od samicy, zwłaszcza w porze godowej – kiedy to uchodzi za strojnego ptaka. Ma ceglastoczerwoną “twarz”, szaroniebieski “kaptur” i jasnobrązową, nieco pomarańczową pierś. Wyraźnie widać też dwa białe paski na skrzydłach i czarne “czoło”. Samiczka prezentuje się nieco skromniej, jest bowiem szarobrązowa z oliwkowymi odcieniami, choć również odznacza się białymi pasami na skrzydłach. Gdy szybko przelatuje, wtedy po oznakowaniu skrzydeł najłatwiej nam rozpoznać tego ptaka. Samiczka przypomina samicę wróbla. Samiec z kolei jest podobny do jera, który jest z tej samej rodziny i również bywa nazywany ziębą. Nie jest u nas tak liczny jak pospolita zięba. Nie zakłada bowiem w Polsce gwiazd, a widzimy go wyłącznie podczas jesienno-zimowych i zimowo-wiosennych przelotów (wtedy też mamy okazję zobaczyć wielotysięczne, a nawet wielomilionowe stada jerów). Ma czarnoszarą głowę i pomarańczową pierś (dobrze widzianą w porze godowej), co też w połączeniu z sylwetką podobną do zięby sprawia, że niektórzy mniej doświadczeni ptasiarze mylą ze sobą obydwa ptaki.