Kiedy nie wiemy, z jakim ptakiem mamy do czynienia, wówczas próbujemy znaleźć jakiś punkt odniesienia. Zwracamy uwagę na charakterystyczne cechy jego wyglądu. Dobrym sposobem jest skojarzenie go z ptakiem, którego nam przypomina. wtedy po głębszym zgłębieniu tematu niejednokrotnie szybko odnajdujemy naszego tajemniczego ptaszka.
Dość dobrze znanym stworzeniem jest gil, dlatego zdarza się, że napotkany ptak przypomina nam właśnie jego. Jakie to może być stworzenie?
Zauważmy na początku, że gil jest dość charakterystyczny. Samiec ma intensywnie czerwony brzuszek i czarną “czapeczkę” zachodzącą na oczy. Samiczka jest podobna, tylko że zamiast czerwonego ubarwienia ma szarobrązowe partie. Jest to spokojny, mało kłótliwy i dość cichy ptaszek. Przy czym wydaje miłe dla ucha gwizdy, słyszalne szczególnie zimą, kiedy to ptaki te formują się w stadka. Gil należy do łuszczakowatych, zatem ma gruby i krótki dziób, idealny do tego, żeby pożywiać się ziarnami i nasionami. Latem dietę uzupełnia o owady (młode karmi także pajęczakami). Budowę ma krępą, stąd też po angielsku nazywa się “bulfinch”, co można by przetłumaczyć na “byczego ziarnojada”. Ma dużą głowę i praktycznie niewidoczną szyję.
Najłatwiej więc pomylić gila z innym krępym ziarnojadem. Wśród nich znajduje się dość skryty i również niegłośny grubodziób – przy czym ma jeszcze masywniejszy dziób od gila. Nie jest też aż tak barwny, choć w porze godowej prezentuje się bardzo elegancko. Do gila nieco podobne są także krzyżodzioby, których mocne szczęki krzyżują się – czemu też, oczywiście, zawdzięcza swą nazwę. Samce spotykanych u nas gatunków krzyżodzioba są czerwone – co przywołuje skojarzenie z samczykiem gila – z kolei w upierzeniu samic spotykamy odcienie żółci i zieleni.