Istnieje takie stworzenie, którego trafnie nazywa się “małym ptakiem z długim ogonem”. Kiedy takiego sformułowania używamy w odniesieniu do ptaka żyjącego w Polsce, nie mamy większych problemów z dowiedzeniem się, o jaką skrzydlatą istotę chodzi. Gdzieś dalej, choćby w strefie równikowej, mielibyśmy duży kłopot, bo terytoria te obrodziły w przedziwne zwierzęta z gromady Aves, także w te niewielkie, ale ogoniaste. Nie będziemy jednak tym razem odwiedzali dusznych dżungli, lecz udamy się na spokojny spacer do pobliskiego parku. Znajdziemy w nim naszego małego ptaka z długim ogonem, czyli…
Tym ptaszkiem jest, oczywiście, raniuszek. Nie będziemy dłużej trzymali czytelników w niepewności. Korzystając z okazji, powiedzmy sobie o nim parę słów. I zacznijmy od nazwy. Ta jest dość tajemnicza. O ile łacińska nazwa gatunkowa – caudatus – odnosi się właśnie do ogona. Z kolei termin “raniuszek” pozostaje niejasny. Szukaliśmy w różnych leksykonach, lecz nigdzie nie udało nam się znaleźć etymologii tego imienia. Rzecz jasna, podejrzewamy, że jego źródłosłowem jest “ranek”, czyli pora dnia. Niemniej nie wiemy, czemu została ona powiązana z tym akurat ptaszkiem, przecież istnieją takie, które budzą się od niego zdecydowanie wcześniej. Nie słynie więc jako ranny ptaszek.
Znany jest za to jako ptak z najdłuższym ogonem w stosunku do długości ciała. Raniuszek jest drobną istotką. Łącznie. Z ogonem mierzy 13-15 centymetrów, ale ten pierwszy ma 7-9 cm, czyli stanowi większą część ciała.
Ptaki te są wdzięczne pod wieloma względami. Wydają przytłumione i miłe dla ucha odgłosy. Wyglądają też sympatycznie. Mają niewielkie dzióbki i ukształtowane są jak kuleczki, przypominają zatem piłeczkę z przytwierdzonym do niej uchwytem.
Przyjemny wygląd idzie w parze u nich z serdecznym – z antropocentrycznego punktu widzenia – zachowaniem. Otóż jeżeli jakiemuś samczykowi nie uda się znaleźć partnerki, wówczas staje się on takim jak gdyby wujkiem pomagającym w pomyślnym wyprowadzeniu lęgów.