W bajkach dobro zwykle ściera się ze złem. Pierwsze reprezentują pozytywne postacie, natomiast drugie nikczemne. Właściwie tylko w bajkach dla najmłodszych nie występują złowrogie charaktery, że nie straszyć milusińskich. Wiele ze złych postaci zapisało się w historii animacji dla dzieci. Przedstawimy kilka z nich.

Straszne postacie z bajek

Złe postacie z bajek często są szpetne fizycznie lub mają jakieś źle kojarzące się znaki szczególne. W ten sposób to, co na zewnątrz odpowiada temu, co wewnątrz. Taki też był zdegenerowany stryjaszek Simby z Króla Lwa. W polskiej wersji nosił imię Skaza, co donosiło się do szramy przecinającej pysk. Poza tym miał – trzeba przyznać nietypową jak na lwa – czarna grzywę. Zło czaiło się w jego ślepiach. Odrażająco wygląda również główna antagonista syrenki Ariel. To tęgawa pół-kobieta, pół-ośmiornica. Niezbyt sympatycznie wyglądają także przybrane siostrzyczki Kopciuszka. Choć noszą szykowne suknie, są raczej niezbyt piękne. Cruella de Mon zaś, które chce przerobić urocze dalmatyńczyki na futro, prezentuje się jak krewniaczka Rodziny Adamsów. To chorobliwie chuda postać o trupiobladym obliczu, z nieodłączną cygaretką między palcami lub w ustach. Zresztą zarówno w jej przypadku jak i wspomnianego Skazy same imiona świadczą o ich złowrogich intencjach.

Zdarza się jednak i tak, że ułomnością cielesną zostają obarczeni głowni bohaterowie, którzy reprezentują siły dobra. Zaliczymy do nich choćby dzwonnika z Notre Dame, sympatycznego, ale nadzwyczaj mało urodziwego. To samo dotyczy Shreka – czyli zielonego ogra, który pożywia się obrzydliwościami.

Pojawiają się też złe postacie, które wyglądają całkiem nieźle. Dotyczy to na przykład antagonisty wspomnianego zielonego stwora – lorda Farquaada. Odznacza się on iście hollywoodzkim obliczem. Przy czym jest mikrego wzrostu, co najpewniej oddaje jego małość.