Czasem dzwonią do nas tzw. zatroskani rodzice. Cóż rozmowy z nimi nie należą do najbardziej przyjemnych. oczywiście rozumiemy ich punkt widzenia i naprawdę wierzymy, że bardzo im zależy na swych pociechach. Tym niemniej nieraz w dziwny sposób stawiają pytania. Pojawia się na przykład takie – “czy gry komputerowe szkodzą?”.
Dość ogólne zapytanie i nie wiadomo do końca, o co pytającemu chodzi. W każdym razie spróbujmy sprostać temu wciąż bulwersującemu zagadnieniu.
Rozprawiamy się z mitem
Gry komputerowe, podobnie jak komiksy, wciąż czekają na nobilitację. Póki co daleka do tego droga. Aż trudno pomyśleć, że niegdyś wiele kontrowersji budziło pismo i zapisywanie słów. W starożytności ich gorliwym przeciwnikiem był Platon. Tymczasem obecnie czytanie książek podaje się jako przykład dobrze spędzonego czasu. W odróżnieniu od od na przykład takich gier komputerowych. Przy czym negatywne sądy o tych ostatnich formułują zwykle ludzie, którzy mają z nimi tyle wspólnego co – dla przykładu – my z hodowlą geranium czy terierów brazylijskich (uściślijmy: nic nie mamy).
Poza tym co jakiś czas w Polsce czy na świecie rozpętuje się wielka kampania (wręcz jakaś krucjata!) przeciwko grom komputerowym. Ma to miejsce na przykład wtedy, kiedy okazuje się, że jakiś młody człowiek, grający czasem w gry komputerowe, dokonuje karygodnego czynu. Wtedy wiele autorytetów z różnych dziedzin właśnie gry wideo podają jako narzędzia, które zdeprawowały niewinną duszyczkę.
Tymczasem sprawa wcale tak nie wygląda. Wielu zdeprawowanych do reszty ludzi zaczytywało się w literaturze pięknej i co z tego? No właśnie, nic. Pytanie “czy gry komputerowe szkodzą” jest źle sformułowane. Tym bardziej że istnieje bardzo dużo rodzajów gier. Niektóre z nich są piękne i bywają klasyfikowane wręcz jako dzieła sztuki (mówimy wówczas o grach artystycznych). Dodatkowo wiele tytułów może się poszczycić rozbudowaną fabułą, której nie mogłaby się powstydzić rasowa powieść. Granie w grę byłoby nieco aktywniejszym poznawaniem treści literackich. Zatem poznawanie ich, jak oceniają niektórzy psychologowie, pomagałoby w rozwoju człowieka, szczególnie młodego. Nieco podobnie jest z grami logicznymi, strategicznymi czy nawet zręcznościówkami – które pozwalają człowiekowi popracować nad myśleniem czy koordynacją zmysłów (ręka-oko lub też ręka-oko-ucho).