Niektóre historie biblijne znamy lepiej, inne nieco mniej. Do tych pierwszych zalicza się z pewnością ta o wskrzeszeniu Łazarza. Człowiek, który ożył dzięki panu Jezusowi znajduje się jakby w cieniu. Dlatego poświęcamy mu osobny artykuł, próbując dociec kim tak naprawdę był.
Łazarz z Betanii
Pytając się o Łazarza mamy zwykle na myśli postać, która pojawia się w Ewangelii Świętego Jana. Wspomnijmy, że imię to dość często pojawia się również w hagiografiach (czyli żywotach świętych). Zatem świętych Łazarzy było całkiem sporo, między nimi znajdował się na przykład biskup z Mediolanu. Na natomiast żywo interesuje Łazarz z Betanii. Łazarz to skrócenie imienia hebrajskiego Eleazar, które należałoby tłumaczyć jako “Bóg wspomógł”.
Nie dowiadujemy się wprost z Pisma Świętego, jakiej był profesji. Możemy natomiast przypuszczać, że był pracownikiem fizycznym, jak większość uczniów Mesjasza. Niewykluczone, że trudnił się rolnictwem, mógł też uprawiać któreś z rzemiosł.
W każdym razie żył w jednym domu z dwiema siostrami, Marią i Martą. Pierwsza z nich znana jest choćby z tego, że namaściła Jezusowi olejkiem stopy i wytarła je włosami. Z kolei druga pewnego razu zamiast wsłuchiwać się w nauki Pana, zajmowała się prowadzeniem domu.
Można powiedzieć, że Pan był przyjacielem domu. Stąd też nic dziwnego, że gdy Łazarz zachorował, siostry wysłały do Niego posłannika z prośbą o pomoc. “Choruje ten, którego Ty kochasz, Panie”… – usłyszał. Istotnie tak było.
Mimo że sprawa była nagląca, Jezus nie ruszył od razu do Betanii, tylko odczekał dwa dni. Wówczas rzekł: “Łazarz, przyjaciel nasz zasnął, lecz idę, aby go obudzić”.
Apostołowie nie przejęli się zanadto. Skoro zasnął – bagatelizowali – to się obudzi. Okazało się, że kolejny raz nie pojęli symboliki słów swego Mistrza. Sen bowiem w tym wypadku był metaforą śmierci.
Zanim Pan dotarł do domu dotkniętego chorobą (musiał pokonać szmat drogi), Łazarz nie żył już od czterech dni.
Kim był Łazarz dla Pana Jezusa?
Łazarz był przyjacielem Jezusa. Można wnioskować, że jednym z bliższych druhów. Albowiem na wieść o tragedii “wzruszył się w duchu, rozrzewnił”. Wtedy też zapłakał, i to dwukrotnie – gdy wchodził do grobu Łazarza. Było w nim czuć fetor rozkładu. Nie bacząc na to, Pan przywrócił Łazarza do świata żywych.
Nie dowiadujemy się niestety, jak się czuł wówczas zmartwychwstały człowiek. Przypuszczamy jedynie, że mógł być nieco zdezorientowany, co jest chyba dość zrozumiałe.
Z Łazarzem spotykamy się w księdze św. Jana jeszcze raz, kiedy Jezus gości w Betanii. Bratu towarzyszą siostry. Wszyscy zaś biesiadują.
Legenda natomiast głosi, że po Wniebowstąpieniu Chrystusa Łazarz z zaufanymi kompanami udał się do Marsylii, w której miał piastować urząd biskupa.