Aktualności

Wybory prezydenckie 2020

Polityka zwłaszcza ta na szczeblu krajowym od zawsze budzi skrajne emocje. Nic dziwnego bowiem ścierają się w jej obrębie dwa przeciwstawne obozy i każdy z nich chce, by jego kandydat wygrał.

Wybory prezydenckie 2020- prognozy

Jeśli wierzyć sondażom bój o fotel prezydenta powinni stoczyć ze sobą kandydatka Platformy Obywatelskiej i obecnie urzędujący prezydent, za którym stoi murem Prawo i Sprawiedliwość. Wedle wstępnych szacunków wychodzi, że w maju 2020 roku powinien wygrać urzędujący prezydent i tym samym zapewnić sobie drugą kadencję. Jeżeli tak się stanie, to będzie on dopiero drugą osobą, która piastowała ten zaszczytny urząd przez 10 lat.

Czemu kandydatowi PiS-u daje się większe szanse na wygraną?

Powody są dwa. Po pierwsze ma on konkretny program i pomysł, jak jeszcze bardziej rozwijać nasz kraj i zniwelować nierówności społeczne. Po drugie jest człowiekiem oczytanym, elokwentnym i umiejącym poszanować godność swoich kontrkandydatów. Poza tym wspiera go biedniejsza część społeczeństwa, bo reformy społeczne zaproponowane przez niego polepszyły komfort ich życia. Poza tym urzędujący prezydent ceni sobie takie wartości jak honor, historia, patriotyzm i umie zadbać o interesy Polski na arenie międzynarodowej i na łamach Unii Europejskiej.

Czym jeszcze kandydat PiS-u przekonał do siebie wyborców?

A choćby tym, że zatwierdził takie programy społeczne, jak 500 plus czy trzynasta emerytura. Ten rodzaj wsparcia pomógł najbiedniejszym ogniwom społecznym, czyli rodzinom wielodzietnym i seniorom. Nie dziwi zatem fakt, że obecny prezydent właśnie wśród tychże grup społecznych ma największe wsparcie.

Dlaczego kandydatka Platformy Obywatelskiej ma mniejsze szanse na urząd prezydenta?

Po pierwsze, bo jest mniej znana i ma słabsze argumenty merytoryczne. Po drugie proponuje mało popularne reformy, takie jak zaprzestanie palenia węglem czy zniesienie podstawowych programów społecznych. A po trzecie raczej nie wygra, bo nie potrafi określić, jaki jest jej program wyborczy dla Polski. Mówi ogólnikami, które tak naprawdę nic nie oznaczają. Dlatego też społeczeństwo podchodzi do jej obietnic bardziej sceptycznie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *