Postać świętego Wojciecha wielu z nas jest całkiem nieźle znana. W końcu pojawia się w szkole podstawowej na lekcjach historii. Pamiętamy na przykład, że kres życia tego świętego był dość tragiczny. Nie zawsze jednak kojarzymy, w jaki dokładnie sposób zginął. Dlatego też przygotowywaliśmy swego rodzaju repetytorium.
Życie i śmierć świętego
Święty przyszedł na świat w 956 roku w Lidicach. Wywodził się z uznanego roku Sławnikowiców. Pierwotnie nasz bohater miał zostać rycerzem. Lecz gdy ciężko zachorował w dzieciństwie, jego rodzice ślubowali, że w wypadku wyzdrowienia, zostanie przeznaczony do stanu duchownego. Młody Wojciech (w świecie zachodnim nazywany z łaciny Adalbertem) zatem Po latach, jak miał zaledwie 27 lat, został głową diecezji praskiej. Dalsze plany zdolnego Adalberta pokrzyżował konflikt jego rodu z panującymi Przemyślidami. Po rozmaitych perturbacjach znalazł się na czele wyprawy misjonarskiej na terenach od północy graniczących z królestwem polskim.
Głównym zadaniem ekspedycji było nawrócenie pogan (Prusów lub Wieletów) na chrześcijaństwo. Grupa kroczyła przez Gdańsk, w którym ścięto święte drzewo. Z powodu nieporozumień językowych, a także religijnych dochodziło do różnorodnych komplikacji. Jedno z nich zakończyło się tragicznie.
Wojciech właśnie odprawił w świętym gaju mszę. Wtedy zjawił się pogański kapłan z drużyną zabijaków. Wojciech, jako przywódca, został zabity toporem. Aby go pohańbić, odcięto mu głowę i nawleczono na pal.
Wydarzyło się to w 956 roku na ziemi dzisiejszej wsi Święty Gaj, a konkretnie terenie grodziska Chollin.