hala stulecia we Wrocławiu
Turystyka

Hala Stulecia we Wrocławiu

Wrocław to jedno z piękniejszych polskich i zarazem europejskich miast. Na rodzimym gruncie mogą z nim konkurować Gdańsk czy Kraków. Za każdym razem, gdy w nim jesteśmy, nie możemy się zdecydować, dokąd iść… jest przecież tyle do zobaczenia. Jednym z godnych ujrzenia obiektów jest Hala Stulecia. Przyjrzyjmy się jej z bliska.

Hala Stulecia? Skąd ta nazwa?

Wchodząc do Parku Szczytnickiego od strony ul. Mickiewicza nawet nie przeczuwamy, że wchodząc w zielony teren wkrótce naszym oczom objawi się monumentalna hala…

Zanim zagłębimy się w historię tej niezwykłej konstrukcji, odpowiedzmy na nurtujące pytanie, skąd się wzięła jej nazwa? Otóż jest ona związana z czcigodną osobą króla pruskiego, który w 1813 wystosował odezwę do poddanych, która zapisała się w historii pod tytułem “Do mojego ludu”. Zagrzewał on ich do tego, by nie tracili otuchy i ambitnie stanęli do boju przeciwko Napoleonowi. Równo sto lat potem niemiecki Wrocław postanowił uczcić ów historyczny moment, stawiając olbrzymią halę – właśnie Jahrhunderthalle (po naszemu “Hala Stulecia”). Po II Wojnie Światowej Wrocław znalazł się w granicy państwa polskiego, jako element “rekompensaty” za Kresy Wschodnie. Władze się zmieniły, hala pozostała, a nazwa też – mimo że dziś powinna się nazywać  co najmniej Halą Dwustulecia.

Budowa Hali

Budowa tego olbrzymiego skądinąd budynku przebiegła w ekspresowym tempie. Rozpoczęła się w 1911, a już kilkanaście miesięcy później budowniczy oddali władzom konstrukcję w stanie surowym. Do jej stworzenia użyto żelbetu – zastosowanie zbrojonego betonu w tego rodzaju realizacji było rzeczą unikatową na skalę światową. 

Niektórzy wiązali z tym pewne niepokoje. Ale nie Berg, architekt tego kopulastego (przewyższającego rzymski Panteon!) dzieła. Materiały niezbędne do budowy Hali ściągnięto z bliższych i dalszych zakątków. Zatem cement do produkcji betonu ściągnięto z opolskiej cementowni “Silesia”, granit służący do wzmocnień ze Strzegomia, natomiast do kreacji stolarki okiennej posłużyło drewno żelazne aż z… Australii.