Bizancjum dziś kojarzy nam się z rozrośniętą biurokracją i przepychem bliskim kiczu. Niemniej były takie czasy, kiedy Cesarstwo Bizantyjskie było mocarstwem, który sprawowało kontrolę nad rozległymi terenami, przejmując sukcesję po Cesarstwie Rzymskim. Proporce z godłem państwa powiewały z dumą. Jakie zwierzę się w nim znalazło?
Odpowiedzmy na to nurtujące pytanie.
Dwugłowy orzeł
Cesarstwo Rzymskie po osiągnięciu apogeum możliwości, jęło się chylić ku upadkowi. Do podziału na dwa cesarstwa – zachodnie i wschodnie – wyraźnie kształtowały się przynajmniej dwa ośrodki władzy, jeden w Rzymie, drugi w Konstantynopolu (wcześniej: Bizancjum). Wówczas w godle państwa znajdował się już dwugłowy ptak. Jedna jego głowa spoglądała na zachód w stronę Rzymu, druga kierowała się ku wschodowi. Niemniej motyw dwugłowego orła pojawia się znacznie wcześniej – choćby kilkanaście wieków przed naszą erą wśród Hetytów.
W 395 roku, kiedy z jednego bytu państwowego wyodrębniły się dwa niezależne, wschodni kraj przejął ten zwierzęcy symbol. Kolejne dynastie legitymowały się godłem ze złotym, dwugłowym orłem na czerwonym tle. Każda głowa z osobna nosi małą koronę, przy czym je obie wieńczy większa korona z krzyżem.
Widziany w godle ptak należy do szponiastych. Jest to orzeł. Przy czym – ze względu na wyraźną stylizację – trudno określić o jakiego konkretnie orła chodzi, zapewne o jednego z potężniejszych. Pasowałby tutaj, rzecz jasna, orzeł cesarski.
Orzeł od niepamiętnych czasów uosabia w heraldyce siłę, męstwo, upór oraz… władzę królewską.