Czemu tak fascynują nas ptaki? Budzą nasze zainteresowanie między ze względu na to, jak wiele ich przeróżnych form spotykamy w lasach, na łąkach, polach czy w górach. Niektóre imponują nam swoimi rozmiarami, na przykład bielik, gdy rozpostrze skrzydła, szybuje niczym król przestworzy. Ale jego nazwa nie świadczy o jego królewskim majestacie. Nieco inaczej jest w przypadku znacznie mniejszego ptaszka, ba, najmniejszego spośród spotykanych w Polsce. Mowa, oczywiście, o mysikróliku. Choć niepozorny, wiedzie on ciekawe życie – nieraz pełne niebezpieczeństw!
Mysikrólik ptak
Mysikrólik waży tyle co nic, bo zaledwie 5-6 gramów. Jest więc najmniejszym ptakiem żyjącym w naszej ojczyźnie. Przy czym warto nadmienić, że współdzieli ten rekord z innym podobnym stworzeniem – zniczkiem. Zasiedlają podobne terytoria, gdyż znajdują upodobanie w lasach i parkach (także zielonych cmentarzach) z iglastym drzewostanem. Ale zniczek jest zdecydowanie rzadszy – jego śpiew i nawoływanie są ostrzejsze. Oba gatunki ubarwione są podobnie – zielono-oliwkowo-szaro – lecz rzadziej występujący ma czarne paseczki przy ślepiach, co nadaje mu zadziorniejszy i bardziej nieustępliwy wygląd.
Dodajmy, ze mysikrólik nie jest wyłącznie najmniejszym ptakiem w Polsce, ale w całej zachodniej Palearktyce. Występuje również na takich odległych dla nas terenach, jak Japonia czy Himalaje.
Mysikrólik – skąd nazwa?
Ptaszek ten swą nazwę zawdzięcza zarówno rozmiarowi, jaki osiąga, ubarwieniu głowy, jak i charakterowi. Jest niewielki, ale ruchliwy, w czym przypomina ciekawską myszkę. Mysikrólik jest polskim tłumaczeniem nazwy łacińskiej: Regulus regulus. “Regulus” to zdrobnienie od króla (rex), czyli “królik”, “króliczek”, “króluś”, a może “królewiątko”.
Czubek jego głowy zdobi poprzeczne kreska – u samców żółtopomarańczowa, u samiczek żółta – obwiedziona czernią. Prezentuje się więc tak, jakby nosi koronę. Wykazuje się również odwagą królewską. Raczej nie boi się ludzi. Także dlatego, że nie mają dostępu do jego królestwa. Jest ono położone wysoko w koronach drzew, pośród igieł.
Mysikrólik nie wie, co to ucieczka. Nie szuka schronienia nawet przed tak srogim najeźdźcą, jakim jest mróz. Gdy jest kilkanaście stopni na minusie i wiele ptaków – zdecydowanie większych od niego – schowało się w dziuplach czy norkach, on stoi dumnie na gałęzi, nawet przez kilkanaście godzin!
Mysikrólik potrafi być także niestrudzonym podróżnikiem, choć na takiego nie wygląda. Gdzie mu bowiem do albatrosa wędrownego, jerzyka czy nawet jaskółki. Tymczasem potrafi przebyć Morze Północne i dotrzeć na zimowisko ze Skandynawii do Wielkiej Brytanii. Niemniej nie zawsze wojaże kończą się pomyślnie, nieraz dochodzi do masowej tragedii. Tak też było w 1982 roku, kiedy aż 15 000 strudzonych mysikrólików spadło i poniosło śmierć na szkockiej wyspie Isle of May.
Dawniej sądzono, że nie robił tego samodzielnie, lecz podróżował jako pasażer na grzbiecie sów! Już dawno zweryfikowano tę barwną opowieść.
Mysikrólik głos/śpiew
Trzeba jednak zauważyć, że mysikrólik cienko śpiewa. Gdy przechadzamy się leśnym duktem słyszymy wysokie dźwięki. To mysikróliki się ze sobą komunikują. Przez wiele miesięcy w roku samce wykonują śpiewy, kończące się łagodnym trylem. Mysikróliki śpiewają tak wysoko, że niektórzy starsi ludzie ze względów na problemy ze słuchem nie są w stanie ich usłyszeń. A nieraz to jedyny sposób, by stwierdzić obecność tych małych ptaszków.
Krótki, lecz barwny żywot mysikrólika
Mysikrólik, jak i inne małe ptaszki, żyje krótko. Ale jego życie jest skondensowane, szybko się rodzi, rozmnaża i kończy żywot. Rzadko napotykamy na jego nieżywotne ciałko, bo jest niewielkie, więc szybko zostaje przetworzone przez inne stworzenia w energię.
Średnia wieku mysikrólika to zaledwie osiem miesięcy. Czyli większość z nich nigdy nie świętuje swych urodzin! Zatem te osobniki, które przeżywają rok i zdolne są wywieść potomków, muszą się spisać, by kolejne pokolenie mysikrólików było co najmniej równie liczne jak poprzednie.