Jeżeli śniliśmy własną śmierć, to raczej nie ma powodów do obaw. Nie muszą to być bowiem sny prorocze, czyli wieszczącej o naszej rychłej śmierci. prawdopodobnie przed nami jeszcze wiele lat życia… Sen taki oznacza raczej coś innego. I jak to bywa ze snami, wytłumaczeń jest co najmniej kilka. Oto najtrafniejsze, naszym zdaniem, z nich!
Wizualizacja lęków
Drzemią w nas rozmaite lęki, niektóre z nich zalicza się do pierwotnych. Na przykład lęk przed wężami czy piorunami. Wszystkie jednak powiązane są ze śmiercią, czyli kresem jednostkowego bytu i bycia-w-świecie. Sen o własnej śmierci może właśnie oznaczać ten lęk, który niemal każdego w mniejszym czy większym nasileniu dotyka. I jest to zrozumiałe, o ile nie przeradza się w obsesję. Lęki mają również pozytywną rolę w kształtowaniu się naszych postaw i stosunkach do życia i śmierci.
Sen może też odnosić się do innych lęków, na przykład tego, który odnosi się do chorób psychicznych. Wszakże są one, przynajmniej te poważniejsze, w pewnym sensie śmiercią osoby, dezintegracją “ja”.
Pozytywne doświadczenie
Nasza śmierć we śnie bywa także interpretowana w sposób bardziej symboliczny. Śmierć stanowi kres, jest zerwaniem z czymś, co utrzymywało. się do tej pory, zresztą bardzo stanowczym. Śmierć wiąże się także nierozerwalnie z odrodzeniem. Aby nastąpiło – musi najpierw wystąpić śmierć. Może tu chodzić o porzucenie starych nawyków czy uprzedzeń i utożsamia rozpoczęcie nowego etapu w życiu z pozytywnym nastawieniem.
Motywacja
Sny często apelują do nas, byśmy dokonali w życiu zmian. Przedstawienie naszej śmierci przypomina nam, że to najwyższy czas, by wreszcie dokonać jakiejś przełomowej rzeczy. Przed nami przecież nie rozpościera się nieskończoność, działamy w ograniczonych ramach czasowych. Dlatego warto nie zasypiać gruszek w popiele!