Krasula to przemiłe stworzenie. I jak się okazuje – bardzo wrażliwe. Jednak rzadko sobie zdajemy z tego sprawę, zresztą w naszym języku “krowa” czy “bydlę” należą do mocnych obelg. Zamiast tego ciekawi nas co innego. Mianowicie – po co krowie rogi na głowie? Czy można to wytłumaczyć w racjonalny sposób? Otóż jak najbardziej.

Hierarchia w stadzie

Rogi na łbie samca bydła dzikiego czy domowego nie budzą w nas wątpliwości. Służą mu do walki, przede wszystkim do starć z innymi bykami, które stają w szranki, by zyskać prymat w stadzie i dzięki temu posiąść dorodne krówki. Tylko w takim razie, czemu służą różki na głowie krowy? Przecież nie będzie się biła o partnera, to nie jest w jej gestii… Zatem?

Istnieje kilka rozwiązań tego dylematu. Krowy są zwierzętami stadnymi. Panuje w nich ścisła hierarchia, starsze osobniki, zatem silniejsze i mądrzejsze stoją w niej wyżej. Rogi rosną przez całe życie, zatem po ich długości można się dowiedzieć, które zwierzę rządzi w stadzie.

Przestrzeń życiowa

Mimo, że w stadzie raźniej to nawet zwierzę stadne potrzebuje wolnej przestrzeni, szczególnie kiedy ma się do czynienia z dużym okazem. Rogi jak gdyby w naturalny sposób zaznaczają teren i oddzielają rogate stworzenie od innych. Przecież kontakt z rogiem nie należy do najprzyjemniejszych i wie to każdy, nawet ci, którzy nigdy nie nadziali się na krowi róg.

Inne funkcje

O znaczeniu rogów w funkcjonowaniu krów pisał Rudolf Steiner oraz jego zwolennicy. To on stworzył naukę czy też pseudonaukę nazywaną rolnictwem biodynamicznym. Według niej każde stworzenie i roślina powinny mieć możliwości, by się harmonijnie – zgodnie z naturą – rozwijali.

Uważa się, że rogi pomagają krowie regulować ciepłotę ciała, a także oddychać.

Jeśli interesują Cię takie nietypowe tematy, poczytaj, po co słoniowi takie duże uszy.