Potężne i silne zwierzę, które boi się maleńkiego stworzonka to dość komiczny widok, nieprawdaż? Rzeczywiście, ilekroć widzimy w bajce słonia, który jest przerażony widokiem myszy, chce nam się śmiać. Po chwili jednak zastanawiamy się, czy jest coś na rzeczy. Słoń miałby bać się myszy? I dlaczego?

Pliniusz Starszy i bajka o słoniu

Przeświadczenie, że słoń boi się myszy jest bardzo stare. Sięga przynajmniej starożytności. W pierwszym stuleciu naszej ery tworzył pisarz rzymski Pliniusz Starszy. Pisał między innymi bajki. W jednej z nich pojawiają się słoń i mysz. Gryzoń wpełza zwierzęciu do trąby, przez co poczciwy olbrzym się dusi. Od tego czasu zaczęły narastać mity wokół tego, jak groźne dla słoni są myszy. Podawane głównie dwa argumenty. Pierwszy przedstawiony został w przywołanej bajce. Drugi miałby polegać na tym, że myszki podgryzają stopy słonia. CZemu miałyby to robić? Trudno doprawdy tego dociec.

W każdym razie te wyobrażenia miały się dobrze. W latach czterdziestych pojawił się na dużym ekranie film animowany z sympatycznym słonikiem w roli głównej i tytułowej. I on także bał się myszki.

Element zaskoczenia

Dopiero rozmaite badania i domysły doprowadziły do wyjaśnienia tej kontrowersyjnej i problematycznej kwestii. Nie ma mowy, że mysz mogłaby wyrządzić słoniowi szkodę, wchodząc mu do trąby. Ten mógłby ją bowiem bez problemu wydmuchać. Jednak coś na rzeczy jest. Chodzi o to, że słoń jest zaskoczony i zdezorientowany, kiedy małe i szybkie stworzenie przemyka mu pod nogami lub obok nich. Słoń ma słaby wzrok, co pewnie potęguje dezorientację. Nie musi to też być mysz, ale także inne prędkie stworzonko. Kiedy podstawiano słoniom pod nos myszy – nie przejawiały nimi zainteresowania, były raczej znudzone.